środa, 27 lipca 2011

3. Cienie z Inglota

Witam. :)
Jak tytuł wskazuje dziś pisać będę o cieniach z polskiej firmy Inglot. Od jakiegoś czasu zastanawiałam się nad ich kupnem. Słyszałam o nich same dobre opinie, tylko jedna rzecz mnie odstraszała: cena. Jednak po jakimś czasie stwierdziłam, że skoro i tak chcę mieć dobre kosmetyki, to bez inwestycji się nie obędzie. Właśnie w tym momencie moja znajoma z wizażu oznajmiła, że chce odsprzedać nowe cienie, które kupiła po wpływem chwili. Gdy wróciła do domu, przypomniała sobie, że przecież w ogóle nie używa cieni i postanowiła je odsprzedać. Oczywiście natychmiast się skusiłam, bo 2 paletki pro 5 z przesyłką kosztowały mnie ok. 30 zł taniej. Jak tu nie skorzystać z takiej okazji? :D Cienie oczywiście mi się podobają, choć nie ukrywam, że pewnie skompletowałabym je troszkę inaczej. (Co tylko daje mi pole do popisu- mam zamiar kupić sobie kolejną paletkę. :D) Wczoraj otrzymałam przesyłkę i postanowiłam się nimi pochwalić. :) Zatem oto one:
 373 matte, 111 amc shine, 407 pearl, 362 matte, 483 double sp.
453 pearl, 390 matte, 363 matte , 375 matte, 63 amc

W chwili obecnej mogę powiedzieć, że są baaardzo napigmentowane (muszę nauczyć się z nich korzystać, bo nie jestem przyzwyczajona aż do takiej pigmentacji :P). I po dzisiejszym dniu jeśli chodzi o trwałość, jestem również zadowolona, jednak musicie wziąć poprawkę, iż zawsze pod cienie nakładam bazę z kobo. :)

Jestem już pewna, że kupię sobie kolejną paletkę, tylko nie wiem, czy pro 5, czy pro 3. Muszę zaopatrzyć się w jakiś ładny, jasny brąz (czekoladowy! :D). I koniecznie muszę kupić koralowy cień, który dostała moja przyjaciółka od nas na urodziny. :) 

 Dziś wybrałam się również po jakieś pudełka do przechowywania moich kosmetyków i kupiłam coś takiego:   


Kupiłam je w Pepco, większy za 6,99zł, a mniejszy za 4,99zł. Naprawdę grosze, a pudełka są naprawdę fajne i solidnie wykonane. Poza tym są dosyć duże (na zdjęciach wyglądają na jakieś malutkie :P) i z radością stwierdziłam, iż jest w nich jeszcze dużo miejsca na nowe kosmetyki. :D Jeśli macie gdzieś obok siebie ten sklep, to zajrzyjcie tam. Właśnie trwa promocja na takie rzeczy- 50% taniej. ;) Poza tym kupiłam jeszcze dwa kubeczki na pędzle i kredki. :)

Na dziś koniec, pozdrawiam Was serdecznie.

xoxo, Marzena

2 komentarze:

  1. O nie... znowu wydam całą kasę w pepco :( coś mnie ostatnio też kuszą cienie z inglota...

    OdpowiedzUsuń
  2. świetna kolekcja cieni! dodaje do obserwowanych i pozdrawiam:) kamykowyswiat.blogspot.pl

    OdpowiedzUsuń